Czy Boże Narodzenie i ekologia mogą iść ze sobą w parze? Może się wydawać, że trudno jest je połączyć – co roku przygotowania do kolacji wigilijnej wiążą się z wielkimi zakupami, porządkami, a niekiedy nawet z niemałym stresem. W końcu tradycja nakazuje, że na świątecznym stole powinno pojawić się 12 potraw i nie może zabraknąć niczego… Czy mimo wszystko można zorganizować kolację wigilijną w stylu eko? Oczywiście, że tak; dziś podpowiemy Wam, jak to zrobić!
W obecnych czasach grudzień coraz mniej kojarzy się z radosnym przeżywaniem świąt: jesteśmy zabiegani, zestresowani, wiecznie pod presją faktu, że zbliża się Boże Narodzenie i wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Najpierw wielkie sprzątanie, potem zakupy (zarówno prezentów, jak i spożywcze) – pośpiech sprawia, że często kupujemy za dużo produktów, których nie zużywamy. Mamy jednak kilka dobrych sposobów na to, by święta były bardziej ekologiczne!
Święta w stylu eko
Jak zorganizować święta w stylu eko? To zadanie tylko wydaje się być trudne: wystarczy kilka pomysłowych rozwiązań, by uczynić je przyjaźniejszymi dla środowiska. Boże Narodzenie kojarzy się przede wszystkim z jedzeniem, a raczej z jego nadmiarem; trudno jest zjeść wszystko to, co zostało przygotowane zaledwie na kilka dni. Potrawy wigilijne też mogą być zdrowe i bliskie naturze! Wystarczy zamiast do supermarketu wybrać się na targ, który nawet zimą pęka w szwach od zdrowych, pozbawionych chemii warzyw, owoców czy suszu do kompotu. Zakupy na rynku mają same plusy: z jednej stronie wpieracie lokalnych dostawców, z drugiej zaś inwestujecie w wartościowe, wolne od szkodliwych substancji produkty. Ekologiczna marchewka na sos grecki, kapusta na bigos czy śliwki, jabłka i bakalie do kompotu z suszu to bogactwo smaków i aromatów – takimi pysznościami można się zajadać aż po same brzegi!
A co z odwiecznym, przedświątecznym dylematem, czyli zakupem karpia na Wigilię? Coraz więcej mówi się o fatalnych warunkach, w jakich przetrzymywane i sprzedawane są ryby w okresie świątecznym; ze względów etycznych wiele osób rezygnuje z ich zakupu i wybiera inne gatunki. Złamanie świątecznej tradycji? Nie do końca: choć karpia hoduje się w Polsce od ok. XIII wieku, w dawnych czasach na Wigilię jadano także inne gatunki ryb, m.in. łososie, szczupaki, jesiotry czy karasie. Karp trafił na świąteczne stoły dopiero w PRL, kiedy to próbowano załagodzić kwestię braków w dostawach.
Jaką choinkę kupić?
Choinka sztuczna czy prawdziwa? To pytanie spędza sen z powiek wielu przygotowujących się do świąt rodzin, lecz tak naprawdę trudno znaleźć na nie jednoznaczną odpowiedź. Z jednej strony wiadomo, że żywe drzewko ma swój niepowtarzalny klimat i przywołuje wspomnienia dzieciństwa – nie ma nic piękniejszego, niż zapach igiełek i lasu! Zużyte choinki są także bardzo ekologiczne: z łatwością można je poddawać „naturalnemu recyclingowi”, czyli użyć jako drewna na opał lub jako nawozu. Z drugiej jednak strony prawdziwego drzewka używamy zaledwie przez kilka-kilkanaście dni w roku, a sztuczna choinka zapewniłaby czas użytkowania nawet do 5-10 lat. Nie należy jednak zapominać o tym, że produkty wykonane z polichlorków rozkładają się nawet przez 400 lat!
We wszystkim można jednak zachować zdrowy umiar: zarówno w świątecznych przygotowaniach, jak i w konsumpcji. Najważniejsze, by święta były przeżywane z autentyczną radością i w rodzinnej, bliskiej atmosferze!